Rynek zdrowia w Polsce

Czy placówki medyczne są zainteresowane inwestowaniem w technologie informacyjne?

Większość jednostek medycznych traktowała dotychczas swoje potrzeby informatyczne głównie w zakresie możliwości ewidencji oraz rozliczeń wykonywanych świadczeń dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Podstawą takich decyzji bywa najczęściej nienajlepsza kondycja finansowa. Zdarza się, że także mała świadomość możliwości oraz korzyści z wykorzystania nowoczesnych informatycznych systemów medycznych. To się zmienia wraz z rosnącym zainteresowaniem elektroniczną dokumentacją medyczną. Pamiętajmy jednak, że nadal ponad 90% wyniku finansowego większości placówek medycznych zależy od terminowego i sprawnego rozliczenia z NFZ. Pod tym względem musi być zweryfikowany każdy system informatyczny, musi to być sprawdzone, a nie powstające dopiero rozwiązanie. W przeciwnym wypadku jednostka ochrony zdrowia ryzykuje brakiem terminowego pozyskania środków od płatnika. Moduł rozliczeń z płatnikiem musi być też spójny z dokumentacją medyczną.

Wiele jednostek ochrony zdrowia już zauważyło, że system medyczny jest i powinien być nadrzędnym w stosunku do finansowego. Sam system ekonomiczny nie uzdrowi bowiem placówki medycznej. W bieżącej działalności każdego przedsiębiorstwa istotna jest płynność finansowa, a tą w przypadku placówek medycznych gwarantuje automatyzacja procesu rozliczeń z NFZ lub innym płatnikiem, na podstawie informacji na bieżąco gromadzonych w informatycznym systemie medycznym.

NFZ w przypadku wykazanej niezgodności dokumentacji medycznej z rozliczeniem może cofnąć środki. Zatem system medyczny i jakość danych w nim gromadzonych, w tym dobrze i kompleksowo wdrożone moduły gromadzenia ustrukturyzowanej (a nie skanowanej!) dokumentacji medycznej, odpowiadają za zachowanie płynności finansowej placówki medycznej. Dodatkowo jest źródłem oszczędności oraz usprawnienia funkcjonowania jednostek ochrony zdrowia dzięki elektronicznemu obiegowi informacji medycznej.



Tomasz Grudzień, CompuGroup Medical Polska

Szczęśliwie coraz większa grupa świadomych managerów medycznych zdaje sobie sprawę z faktu, że informatyzacja to nie jedynie zbędny wydatek, ale realne i konieczne narzędzie do poprawy prosperowania jednostki. Korzyści płynące z zastosowania systemu informatycznego przekładają się na najważniejsze czynniki warunkujące sukces jednostki: redukcja kosztów, zwiększenie wpływów oraz podniesienie jakości procesu leczniczego. Umiejętny dobór narzędzi informatycznych pozwala szybko odzyskać zainwestowane w informatyzację środki, przynosząc w kolejnych latach olbrzymie oszczędności.

Jakiego rodzaju rozwiązania informatyczne cieszą największą popularnością wśród placówek medycznych?

W ostatnich latach zarówno w Polsce jak i na świecie dokonała się ogromna ewolucja w informatyce medycznej. Dzisiejszy system nie może wyłącznie gromadzić informacji – musi je umiejętnie udostępniać (w postaci multimedialnego rekordu medycznego) przyspieszając codzienne żmudne czynności (przygotowywanie dokumentacji pacjenta, kart informacyjnych itp.). Pełna historia choroby dostępna w każdej chwili oraz w dowolnym miejscu, to szansa na szybszą pomoc i efektywniejsze leczenie. Systemy oparte na przeglądarkach WWW przełamały dodatkowo barierę lokalizacji. Obecnie dostęp do elektronicznej dokumentacji pacjenta można uzyskać z dowolnego miejsca w szpitalu jak również poza nim, bez konieczności wykonywania skomplikowanych czynności administracyjnych. Takimi rozwiązaniami oraz możliwie dużą kompleksowością interesuje się najwięcej jednostek ochrony zdrowia.

W powiązaniu z potrzebą informatyzacji w zakresie dokumentacji medycznej właśnie takie rozwiązania, które są częścią informatycznego obiegu informacji medycznej są coraz bardziej popularne. Na wyróżnienie zasługują tu także takie aspekty jak dokumentacja czynności pielęgniarskich, zakażeń szpitalnych, czy dokumentowanie żywienia pacjentów. Obszary te mają bowiem wpływ na szybkość odzyskiwania zdrowia przez pacjentów szpitalnych lub szansę przeżycia operacji, nie wspominając już o szybszym wykrywaniu problemów związanych zakażeniami szpitalnymi.

Jakie są największe bariery, które utrudniają placówkom medycznym inwestowanie w rozwiązania informatyczne, a firmom oferowanie tych rozwiązań?

Główne bariery dla placówek medycznych w kontekście inwestycji w informatykę to finanse, czasami brak świadomości możliwości, ale także ostatnio niejasne przepisy (oraz różne ich interpretacje) związane na przykład z elektroniczną dokumentacją. Jest to również niepewność związana z integracją z platformami centralnymi.

Przy okazji można zwrócić uwagę na projekty unijne, gdzie dostawcy oferowali bardzo małą ilość licencji, często przestarzałych rozwiązań. Placówki muszą wykorzystywać teraz takie oprogramowanie przez najbliższe lata bez większych perspektyw na rozbudowę i możliwości integracji z powodu ograniczeń posiadanego rozwiązania. To skutek poczynionych wcześniej wyborów, gdzie dominującym aspektem była cena, a nie perspektywy rozwoju systemu, technologia i jego innowacyjność.

Informatyzacja ochrony zdrowia w Polsce od lat idzie opornie. Wiele placówek wciąż nie korzysta z elektronicznej dokumentacji medycznej, internetowych kont pacjenta, możliwości kontaktowania się z pacjentami przez internet, czy też możliwości jakie dają rozwiązania telemedyczne. Jakie są powody takiej sytuacji w skali kraju?

Wdrożenie elektronicznej dokumentacji nie jest rzeczą banalną, zwłaszcza w szpitalu. Różnorodność formatów posiadanej przez szpitale dokumentacji papierowej, brak jednolitości, na pewno temu nie sprzyja. Dodatkowo wciąż pojawiające się interpretacje związane z koniecznością stosowania podpisu kryptograficznego przeszkadzają z korzystania z już zgromadzonej elektronicznej dokumentacji. W przeciwieństwie do dokumentów informacje medyczne gromadzone w systemie informatycznym „żyją” i są w procesie leczenia stale aktualizowane. Jednostki ochrony zdrowia widzą jednak potrzebę drukowania dokumentów, pomimo tego, że posiadają już system gromadzący wszystkie wymagane informacje, które w systemie informatycznym nie mają postaci tradycyjnych dokumentów.

Chodzi więc nie tylko o finanse, ale także o rozwiązanie, które będzie wymagało od personelu medycznego każdorazowego podpisu wykonanej czynności. Obawy personelu medycznego są w pełni uzasadnione, zwłaszcza że w większości polskich szpitali przypada kilku użytkowników na jeden komputer.

System informatyczny sam w sobie powinien być zaufanym narzędziem pracy dla personelu medycznego, które już bez podpisów kryptograficznych daje samo w sobie znacznie większą możliwość kontroli, audytowalności, niezaprzeczalności i czytelności dokumentacji medycznej, aniżeli forma papierowa. Rozwiązania informatyczne nawet bez kryptografii są wyposażone w szereg zabezpieczeń, które znacznie trudniej sforsować niż podrobić podpis odręczny lub wprowadzić modyfikację w zamkniętej, ponumerowanej papierowej dokumentacji. Nie stoi to w sprzeczności, że na koniec zdarzenia medycznego może powstać elektroniczny dokument podpisywany z wykorzystaniem kryptografii, ale wewnętrznie powinien wystarczyć sam system informatyczny.

Potrzebne są zatem takie przepisy i ich interpretacje, które to umożliwią. Codzienna praca w informatycznym systemie obiegu informacji medycznej w placówce i sama zawartość Elektronicznego Rekordu Medycznego Pacjenta gromadzącego pełną, spójną historię zmian dokumentacji mogłaby być wystarczająca jako udokumentowanie procesu leczenia. Wówczas wiele placówek będzie mogło bez trudu wyeliminować wewnętrzną dokumentację papierową.

W przyszłości ustawodawca może wprowadzić kolejne regulacje, wymagać określonego formatu XML. Na tą chwilę wystarczy jednak umożliwić placówkom medycznym wykorzystanie posiadanych systemów informatycznych wyposażonych w Elektroniczny Rekord Medyczny Pacjenta, bez konieczności zaopatrywania się w narzędzia kryptograficzne. To one bowiem są według naszych obserwacji przeszkodą. Na przykładzie wielu ZOZ w Polsce widać, że samo zastosowanie podpisu elektronicznego i kryptografii nie wyeliminuje w pełni dokumentacji papierowej.

Jeśli chodzi o elektroniczny kontakt pacjenta ze świadczeniodawcą, placówki medyczne będą wkrótce musiały posiadać takie rozwiązania. Jest to obowiązek regulowany przepisami o systemie informacji w ochronie zdrowia. Sytuacja w tym zakresie powinna się poprawić. Nie zmieni to jednak faktu, że jak na razie większość pacjentów woli zadzwonić lub stawić się w placówkach osobiście.

Jednym z najbardziej spektakularnych mariaży informatyki i medycyny ostatnich lat jest oczywiście telemedycyna, w której mamy wieloletnie doświadczenie. Przeszkodą rozwoju telemedycyny w Polsce są jeszcze bariery związane z przepisami prawa, uznawaniem przez NFZ takich usług, ale obserwujemy zmiany. Zauważamy stale rosnące zainteresowanie rozwiązaniami teleradiologicznymi oraz telemedycyną.

 Kilkanaście lat temu wdrażaliśmy nasz system radiologiczny w USA. Klaster siedmiu szpitali rozsianych na ogromnych obszarze stanu. Wszystkie jednostki doskonale wyposażone w sprzęt, ale cierpiące na brak specjalistów. Rozwiązanie, które dostarczyliśmy wspomagało diagnozowanie badań w centralnym miejscu przez paru lekarzy. Z tym samym problemem spotkaliśmy się kilka lat temu w Niemczech – połączone w grupę szpitale, cała gama urządzeń diagnostycznych – a radiolodzy wyemigrowali w zachodnie rejony Niemiec… Połączyliśmy szpitale w sieć teleradiologiczną co rozwiązało problem braku kadry – trzech radiologów wystarczyło na grupę szpitali. Badania dyżurowe opisywali w domu… Teraz podobne wyzwania są już w Polsce.

Jaki potencjał rozwoju ma polski rynek technologii informacyjnych w ochronie zdrowia?

Wciąż obserwujemy zmierzch domorosłych oraz jednorazowych rozwiązań. Coraz więcej szpitali i przychodni zauważa konieczność ich wymiany na kompleksowy system medyczny z obsługą wszystkich procesów, co najważniejsze z gwarancją perspektyw dalszego rozwoju wybranego rozwiązania. Wraz ze wzrostem świadomości korzyści, jakie dają kompleksowe systemy informatyczne w ochronie zdrowia, proces ten będzie przyśpieszał.

Większość dzisiejszych systemów informatycznych w szpitalach i przychodniach oparta jest nadal na systemach, których technologia przeżywała swoją świetność w latach 90’tych poprzedniego stulecia. Często systemy te obejmują swoim zakresem zaledwie parę podstawowych modułów funkcjonalnych (Ruch Chorych, Rozliczenia). Nadal zadajemy pytanie – czy inwestować w przestarzały system, którego cykl życia dobiega końca, czy wymienić go na nowoczesne, kompleksowe rozwiązanie (na przykład oparte o technologię WWW)? Odpowiedź jest prosta, a wymiana to tylko kwestia czasu.

Przyszłość stawia przed informatycznymi systemami medycznymi coraz większe wymagania. Muszą one pomagać podnosić jakość leczenia oraz minimalizować ryzyko popełnienia błędów w leczeniu przez placówki medyczne, nie tylko przez lekarza. Na całym świecie wraz ze starzeniem się społeczeństwa, lawinowo rosną wydatki na opiekę zdrowotną. Wiąże się to z potrzebą coraz większej kontroli i uszczelnienia systemu ochrony zdrowia. Systemy medyczne muszą również umożliwiać optymalizację kosztów leczenia. Kompleksowe informacje o leczeniu pacjenta oraz systemy wspomagania decyzji, które na podstawie danych w Elektronicznym Rekordzie Pacjenta pomogą w procesie leczenia – w tym kierunku zmierzają nowoczesne technologie. Komputery oczywiście nie zastąpią personelu medycznego, ale będą ułatwiać, wspomagać i przyspieszać jego pracę.

Dodaj komentarz