Skandaliczna praktyka lekarza. Brał pieniądze od pacjentów i od NFZ. Zebrał milion złotych
Dentysta Bartłomiej S. z Miastka w województwie pomorskim został oskarżony o podwójne inkasowanie za leczenie pacjentów – raz od samych leczonych osób, a drugi raz bez ich wiedzy w ramach rozliczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ).
Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła mu łącznie 446 zarzutów, dotyczących nieuprawnionego pobierania środków od NFZ za leczenie, za które już wcześniej inkasował należności od pacjentów. Kwota oszacowana przez prokuraturę wynosi imponujące 1 milion złotych.
Stomatologowi, mającemu 43 lata, zarzucono nieuprawnione wystawianie rachunków na kwotę 1 miliona złotych za świadczenia medyczne udzielane od 2011 roku do końca 2019 roku, obejmujące 1100 pacjentów. Prokuratura nie wyklucza, że w toku śledztwa mogą pojawić się kolejne zarzuty.
Mimo postawienia 446 zarzutów, dentysta nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił udzielenia wyjaśnień oraz odpowiedzi na postawione pytania.
Sprawa wyszła na jaw po zawiadomieniu Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, złożonym u Prokuratury Rejonowej w Miastku w grudniu 2020 roku. Śledztwo rozpoczęto w styczniu 2021 roku w prokuraturze miasteckiej, a ze względu na znaczenie sprawy, w lutym 2022 roku zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku.
W lipcu 2023 roku dentyście postawiono 140 zarzutów, a w grudniu 2023 roku kolejnych 306. Oskarżenia dotyczą poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Stomatolog rozliczał procedury w ramach kontraktu z Pomorskim Oddziałem NFZ, za które pobierał także opłaty od pacjentów. Część tych procedur była wyceniona na kilkaset złotych.
Wobec dentysty prokurator zastosował środki zapobiegawcze, takie jak poręczenie majątkowe w wysokości 25 tysięcy złotych oraz zakaz opuszczania kraju. Jak dotąd, Bartłomiej S. nie był karany sądownie.
Śledztwo nadal trwa, przesłuchiwani są kolejni pacjenci, a dokumentacja medyczna jest dokładnie weryfikowana. Celem jest ustalenie przypadków, w których doszło do podwójnego inkasowania środków finansowych. Dentystę może spotkać kara do 8 lat pozbawienia wolności za przestępstwa związane z poświadczeniem nieprawdy w dokumentacji medycznej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
W rozmowie z portalem miastko24.pl podejrzany zaprzeczył stawianym mu zarzutom, twierdząc, że prokuratura próbuje udowodnić coś, co już wcześniej było weryfikowane. Odmówił jednoznacznego przyznania się do winy, zapowiadając przygotowanie obszerniejszego wyjaśnienia.