Utrata węchu to nie tylko objaw koronawirusa. Wskazuje też na wczesne stadium…

Utrata węchu (hiposmia) okazała się objawem nieuleczalnej choroby – a konkretnie Parkinsona. Osoby z tą diagnozą wskazywały, że ich zmysł węchu zmienił się kilka lat przed rozwojem choroby – donosi najnowsze wydanie „Express”, powołując się na dane Fundacji Parkinsona.

Należy zauważyć, że nawet 90 procent osób z tą chorobą nie czuje zapachów. W niektórych przypadkach utrata węchu może nastąpić nawet dziesięć lat przed postawieniem diagnozy. W tym przypadku faza choroby przed wystąpieniem objawów motorycznych, trwa około pięciu lat lub dłużej. Dlatego potencjalna hiposmia może pomóc w rozpoznaniu choroby na wczesnym etapie.

Naukowcy nie ustalili dokładnie, dlaczego utrata węchu występuje w chorobie Parkinsona. Jedna z popularnych teorii głosi, że dolegliwość ta może rozpocząć się w opuszce węchowej – części mózgu, która kontroluje zmysł węchu – a także w jelitach. Zakłada się, że w tych częściach ciała mogą tworzyć się skupiska alfa-synukleiny, które następnie migrują do innych części mózgu.

Wcześniej naukowcy poinformowali, że pocenie się i łupież, również mogą być objawami choroby Parkinsona.

Choroba Parkinsona jest powoli postępującą chorobą ośrodkowego układu nerwowego, charakterystyczną dla osób starszych. Jej typowymi objawami są zaburzenia ruchowe, sztywność mięśni i drżenie spoczynkowe.

Dodaj komentarz