Jak powstaje autyzm?

Lepsze poznanie podstaw choroby pozwala mieć nadzieje na skuteczniejszą terapię. Okazuje się, że powodem wystąpienia autyzmu jest zbyt duża liczba synaps.

Mogło by się wydawać, że im więcej mamy synaps tym lepiej, jesteśmy inteligentniejsi, lepiej kojarzymy fakty i mamy lepszą pamięć. Tak jednak nie jest. Liczba synaps to jedno, ale ich jakość też jest istotna, jeśli nawet nie ważniejsza.

Jeśli często wykorzystujemy jakąś umiejętność, synapsy pobudzane przy jej wykonywaniu stają się coraz sprawniejsze. Skuteczniej przewodzą impulsy. Jeśli jakiś obszarów naszego mózgu nie będziemy wykorzystywany, jakość obecnych tam synaps może spadać, w efekcie będą one miały gorszą izolację i zaczną wytrącać część energii, a impulsy, które przez nie przechodzą będą szybciej zanikać. A to one przenoszą informacje.

Jak się okazuje, dzieci z autyzmem mają wiele synaps, ale źle rozwiniętych. Niektóre są właściwie niepotrzebne, zabierają tylko niezbędne do funkcjonowania składniki innym komórkom. Według artykułu zamieszczonego na portalu medicalnewstoday.com, naturalnym jest, że liczba grzbietów synaps jest redukowana o około 50% do okresu późnego dzieciństwa. W przypadku dzieci z autyzmem ta redukcja wynosi zaledwie 16%. Ich mózg nie był w stanie pozbyć się niepotrzebnych elementów.

Naukowcy do tej pory uważali, że autyzm związany jest z zaburzeniem w rozwoju mózgu, dziś wiemy, co dokładnie go powoduje, a to dzięki zbadaniu mózgów dzieci i młodzieży cierpiącej na tę przypadłość. Odkrycia te dają sporo nadziei, pozwalają bowiem przygotować terapię celującą w przyczynę, a nie w efekty choroby.

Dodaj komentarz